Statystyczny Europejczyk kupuje średnio 26 kg ubrań rocznie, a wyrzuca średnio 11 kg rocznie. 4 na 10 Polaków kupuje 1 nową rzecz w ciągu miesiąca. Kupujemy coraz więcej i coraz częściej. Modowe trendy, kiedyś zmieniające się co dwa sezony, teraz mają krótkie życie – rok w modzie można podzielić nawet na 52 “mikrosezony”!
Znane sieciówki zamiast dwóch kolekcji rocznie, proponują nam ich nawet 6.
Kupując ubrania nie mamy świadomości jak bardzo przemysł tekstylny szkodzi środowisku. I nasze bezrefleksyjne zakupy też się do tego przyczyniają. Dostępność ubrań i ich coraz niższe ceny powodują, że kupujemy bez zastanowienia, coś czego czasem nigdy na siebie nie założymy. Takie rzeczy często trafiają prosto na składowisko odpadów. W Polsce trafia tam około 2,5 mln ton odzieży rocznie. W skali globalnej aż 87% wyprodukowanych tekstyliów trafia na składowiska lub do spalarni.
To wielkie marnotrawstwo zasobów środowiska.
Przemysł odzieżowy ma wiele na sumieniu. Jest jedną z najbardziej wodochłonnych gałęzi. Dla przykładu – do wyprodukowania 1 T-shirta potrzebne jest aż 2700 l wody, co stanowi 2-letni zapas wody pitnej dla 1 człowieka. A wiemy, że zasoby czystej wody pitnej maleją i aż 2 miliardy ludzi na świecie nie ma dostępu do wody pitnej. Produkcja odzieży odpowiada także za ok 20% globalnego zanieczyszczenia wód powierzchniowych w wyniku farbowania i wykończenia, bo do produkcji 1 koszulki używa się aż 100 g środków chemicznych. Życie w niejednej rzece w Azji wymarło z powodu zrzucanych do niej ścieków poprodukcyjnych z garbarni i zakładów odzieżowych.
Ale zanieczyszczenia to nie tylko środki chemiczne. To także mikroplastik pochodzący z prania syntetyków. Co roku do mórz i oceanów trafia 0,5 mln ton mikrowłókien. Stanowi to 35% całości mikroplastiku uwalnianego do środowiska.
Negatywny wpływ przemysłu tekstylnego nie dotyczy tylko wody, ale także i zmian klimatycznych. Produkcja odzieży i obuwia odpowiada bowiem za 10% emisji gazów cieplarnianych na świecie. To więcej niż z przelotów i transportu morskiego łącznie.
Jak więc zmniejszyć negatywny wpływ przemysłu odzieżowego na środowisko?
Kupuj odpowiedzialnie! Wybieraj lokalnych producentów, którzy oferują oryginalne produkty z wysokojakościowych materiałów – tkanin naturalnych – len, wełna, bawełna organiczna certyfikowana lub włókien syntetycznych z surowców naturalnych bambus, wiskoza, lyocell, cupro.
Takie produkty są droższe, ale kosztują tyle ile powinniśmy zapłacić za wysoką jakość i uczciwą pracę w małej manufakturze.
Celowo wymienimy wśród tkanin naturalnych bawełnę organiczną. Certyfikowana bawełna Organic Cotton produkowana jest w sposób ekologiczny, ekstensywny – do jej uprawy nie stosuje się żadnych pestycydów i środków owadobójczych. Do obróbki nie używa się niebezpiecznych środków chemicznych. Pracownicy nie są wyzyskiwani, tak jak dzieje się to w przypadku produkcji zwykłej bawełny.
Zwykła bawełna, choć to włókno naturalne, nic z naturalnym nie ma wspólnego. Mimo niewielkiej bo 2,5% światowej powierzchni upraw, produkcja bawełny odpowiada za 25%światowego zużycia środków owadobójczych, 8-10 %światowego zużycia nawozów sztucznych, za 20 000 zgonów pracowników na polach w wyniku zatrucia pestycydami, 1-6% światowego zużycia wody pitnej. To z powodu czerpania wody do produkcji bawełny wyschło Jezioro Aralskie (na przestrzeni 50 lat). Bawełna w procesie obróbki traktowana jest licznymi środkami chemicznymi, barwnikami w celu farbowania i zabezpieczenia odzieży przed zniszczeniem i zagnieceniami – po to aby po kilkumiesięcznym transporcie wyglądała dobrze na półkach w sklepie.
Odpowiedzią na wyżej wskazane problemy ma być PLAN DZIAŁANIA EU NA RZECZ GOSPODARKI O OBIEGU ZAMKNIĘTYM, którego celem jest wdrożenie do 2050 r. rozwiązań w celu osiągnięcia gospodarki obiegu zamkniętego, co dotyczy także gałęzi przemysłu tekstylnego i obuwniczego, która ma być:
– neutralna pod względem emisji CO2
– zrównoważona środowiskowo
– wolna od toksyn i uwalniających się mikrowłókien
– spełniająca wysokie standardy dotyczące zużycia wody.
Nadchodzą więc zmiany systemowe, które w połączeniu z naszymi odpowiedzialnymi wyborami konsumenckimi mogą poprawić znacznie stan środowiska i ograniczyć w dużym stopniu negatywny wpływ przemysłu na naszą Planetę.
Źródła:
Ellen MacArthur Foundation (2017).A new textiles economy: Redesigning fashion’s future
Nowy plan działania UE na rzecz gospodarki o obiegu zamkniętym
ONZ RAPORT GLOBAL ENVIRONMENT OUTLOOK 2019
Changing Market FounadtionRaport 2020
Rynek mody w Polsce 2019
Environmental Justice Foundation, Water and Cotton
[…] względu na ogromny wpływ przemysłu tekstylnego na środowisko, opisany przez nas tutaj warto odpowiedzialnie podchodzić do “ciuchowych” […]
[…] • Z 80 miliardów sztuk odzieży produkowanej każdego roku, 86 proc. zostaje wyrzucane. […]
O autorze